Wydanie/Ausgabe 131/04.04.2024

Jeszcze w początkach października 1918 r. w związku ze zbliżającym się zakończeniem I wojny, polskie organizacje społeczne i prasa na ziemiach polskich, zaboru pruskiego, wydały odezwę wyrażającą wolę Polaków ziemie śląskie przyłączyć do Polski.

„…Wybiła dla nas Polaków godzina – głosiła odezwa – w której podnieść musimy swój glos, by upomnieć się o prawa nieprzedawnione narodu"

K. Popiołek powiedział, „iż na przełomie 1918/19 r. istniała najbardziej chyba realna szansa odzyskania tej dzielnicy drogą faktów dokonanych. Jeszcze przed rozpoczęciem obrad pokojowych, w okresie największej słabości Niemiec i największego natężenia wzrostu postaw i uczuć patriotycznych ludności polskiej”.

Myśl, by na przemoc zaborcy odpowiedzieć silą fizyczną i na drodze walki zbrojnej rozstrzygnąć sprawę przyłączenia Śląska do Polski, zrodziła się w szeregach Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska (POW), tajnej organizacji wojskowej.

Równoczesne z tworzeniem Straży Obywatelskiej i Związków Wojackich w ciągu listopada wysłannicy POW z ośrodków poznańskiego i warszawskiego penetrowali Górny Śląsk z zamiarem utworzenia tu analogicznej organizacji.

Podejmowano również próby – w porozumieniu z władzami polskimi tworzenie ochotniczych formacji wojskowych rekrutujących się z Górno Ślązaków na terenach Rzeczypospolitej. Powstał 1 Pułk Strzelców Bytomskich, utworzony latem 1919 w Częstochowie, którego żołnierze po demobilizacji powrócili na Śląsk.

Niekiedy w literaturze przedmiotu przewija się myśl, ze źródeł -konspiracji górnośląskiego czynu zbrojnego, należy się doszukiwać z zewnątrz z ośrodków poznańskiego i warszawskiego.

POW Górnośląska podlegała Głównemu Dowództwu Wojsk Wielkopolskich a następnie Oddziałowi II ND i oddziałowi II sztabu MSWojsk skąd przychodziły środki finansowe.

Do pomocy kadrze górnośląskich przywódców powstańczych dołączyła grupa osób z innych ziem polskich: Feliks Ankersztein, Stanisław Baczyński, Adam Benisz, Mieczysław Chmielewski, Paweł Cyms, Józef Dworczyk, Józef Gawrych, Jan Grey, Michał Grażyński, Remigiusz Grocholski, Tadeusz Hehelski, Edward Kabicz, Tadeusz Karczewski, Krzysztof Konwerski, Henryk Krukowski, Jerzy Łapiński, Wincenty Mendoszewki, Maciej Mielżyński, Jan Nawrocki, Alojzy Nowak, Ignacy Nowak, Romuald Pitera, Wiktor Przedpełski, Tadeusz Puszczański, Franciszek Rataj, Ludwig Regorowicz, Stanisław Rostworowski, Bronisław Sikorski, Tadeusz Szaliński i wiele innych (str.  44). Niemal wszyscy wymienieni – to zawodowi wojskowi, a niektórzy, jak np. Mielżyński, Rostworowski, Sikorski, jako starsi oficerowie mieli praktykę dowodzenia oddziałem.

Po zakończeniu I wojny przywódcy polskiego ruchu narodowego na ziemiach zachodnich rozważając problem wystąpienia zbrojnego liczyli w swych planach przeważnie nie na własne siły, lecz na wsparcie regularnych polskich sil zbrojnych.

Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego (NDWP) podejmowało również próby wykorzystania POW do działań dywersyjnych na tyłach niemieckich.

Spór polsko-niemiecki w sprawie przynależności państwowej Górnego Śląska był jedną z najbardziej zapalnych kwestii w polityce międzynarodowej po I wojnie światowej i wiosną 1919 przybrał na sile.

Co było treścią sporu polsko-niemieckiego? Polska domagając się oddania jej Górnego Śląska uzasadniała swe zadania względami  historycznymi, etnograficznymi, gospodarczymi, prawnymi i strategicznymi. Koronnym argumentem był fakt, źe przytłaczająca większość mieszkańców tej ziemi stanowili Polacy.

Dla Polski rola i znaczenia Górnego Śląska były wielostronne i zwrócenie jej tego regionu, posiadającego bogate źródła surowców kopalnianych i ważnego ośrodka przemysłowego, było teź niewątpliwie kwestią bytu i dalszego rozwoju ekonomicznego.

Przyznanie Polsce Górnego Śląska – w myśl wysuniętych przez nią postulatów – wzmacniałoby ją politycznie i gospodarczo.

----------------------

Od Redakcji, Plebiscyt pokazał ze Polaków tu nie była przytłaczająca ilość – głosowało 40% za Polską, a 60% za Niemcami. Górny Śląsk nie był zdobyty od Polski silą. Król Kazimierz Wielki oddal go „na po wsze czasy”.