Wydanie/Ausgabe 133/16.09.2024

 Niezależnie od tego jak oceniamy używanie Zagłady jako oręża w walce z krytyką współczesnej polityki Izraela - trudno odmówić mu prawa do mówienia prawdy o historii II wojny światowej. A w niej także o PolakachWedług prof. Jana Grabowskiego, eksperta od badan nad Zagładą, na ziemiach okupowanej przez Niemców Polski z rąk Polaków lub przy ich współudziale zginęło około 200.000 Żydów. Prof. Barbara Engelking, redaktorka książki „Dalej jest noc”, opracowanej przez historyków z Centrum Badan nad Zagładą Żydów, ocenia, że trzech Żydów poszukujących ratunku przeżył tylko jeden - „zdecydowana większość zginęła z rąk polskich bądź też została zabita przy współudziale Polaków”.

Dr Alina Cała, autorka książki „Żyd wróg odwieczny” wymienia 67 pogromów, do których doszło w czerwcu i lipcu 1941 r. na wschodzie Polski odbitym z rąk Rosjan przez Niemców – takich mniejszych czy większych Jedwabnych

Żaden poważny historyk nie kwestionuje faktu, iż sanacyjna Polska była krajem instytucjonalnie antysemickim, wiadomo też, że antysemityzm był powszechny w polskim podziemiu.

Marek Edelman, bohater powstania w getcie, w powstaniu warszawskim walczył w AL., bo nie chciano go w AK. I tak dalej. Obawiam się, że gdyby Prezydent Rzeczpospolitej zechciał w Izraelu wszcząć dyskusję o „rzekomym polskim antysemityzmie”, mogłoby mu się bardzo nie spodobać to, co by usłyszał.

Czyli w sumie dobrze, ze Prezydent Rzeczpospolitej za „pełnym zrozumieniem i aprobatą wszystkich osób uczestniczących w radzie Gabinetowej” nie pojedzie do Izraela słuchać złych ludzi lżących rodaków. Byłoby mu bardzo smutno.

AWŁ