Po długim oczekiwaniu, mogliśmy w końcu poznać zaprezentowany przez Prezesa i Premiera, nowy społeczno – polityczny program PiS-u, pod nazwą Polski Ład. Ma on być kompleksową strategią przezwyciężenia skutków pandemii. W rzeczywistości jest to kolejny program wyborczy tej partii i tak nasze obawy, że zostanie wynaleziony jakiś nowy, nikomu nieznany ład okazały się płonne. W Polsce nie może być innego ładu - inaczej porządku - jak polski.
Sami byliśmy świadkami kilkunastu politycznych wstrząsów, które wprowadzały jakiś nowy „polski porządek”, przy czym należy wiedzieć, że dla większości Ślązaków to określenie ma wyjątkowo pejoratywny wydźwięk. Przeżyliśmy wprowadzenie nowych pieniędzy, nowych cen, kartek na żywność, talonów na różne dobra, przy czym każda władza tłumaczyła nam, iż ten nowy ład, czyni dla naszego dobra. Wszystkie te narracje były piękne, niektóre wprost bajeczne.
W pamięci pozostało nam hasło Edwarda Gierka towarzyszące budowie drugiej Polski – „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”.
Nowa Nadzieja Poczynione przez Gierka inwestycje za pozyskane na Zachodzie kredyty, przyczyniły się do chwilowego wzrostu stopy życiowej Polaków, zaś ówczesna propaganda kazała nam wierzyć, że jesteśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata.
W Konstytucji zapisano, że Polska jest krajem socjalistycznym, a partia przewodnią siłą narodu. Jak się to skończyło, pamiętają jeszcze najstarsi. Wzrosło zadłużenie kraju, większość poczynionych na wyrost planowych inwestycji okazała się nieefektywna. Doszło do kryzysu społecznego, którego wynikiem było odsunięcie w 1980 r. Gierka od władzy.
Młodych niewiele obchodzą różne bajania polityczne, a mimo to próbuje się im sprzedawać stare, piękne polityczne opowieści w nowych multimedialnych opakowaniach. Polski Ład Kaczyńskiego pod dodatkową nazwą - Nowa Nadzieja, przedstawia aktualny katalog polskich marzeń. Nikomu nie odmawiamy prawa do nadziei, że stanie się cud i jego życzenia wygrania kolejnych wyborów spełnią się bez wysiłku, bo za pieniądze Unii Europejskiej. W końcu, od zarania dziejów nadzieja towarzyszy nam wszystkim - również Prezesowi - do grobowej deski i umiera ostatnia. Nadzieja jest siłą, która pozwala na pokonywanie własnych słabości. Słabością Prezesa jest żądza władzy, dla samej władzy i z tą słabością Prezes sobie nie radzi, a to nie wróży dobrze.
Aleksander Wielki przed wyprawą na Persję rozdał niemal cały królewski majątek przyjaciołom. Pytany, co zatrzyma dla siebie, odpowiedział – Nadzieję. „Wielcy” PiS-u takimi idealistami nie są, świecą przykładem, że majątki, które chytrze ukrywają, są najważniejsze. Zastanawiamy się, jak premier Morawiecki czy prezes Obajtek mogą pełnić swoje funkcje, kiedy zarządzanie swoimi olbrzymimi majątkami musi im zajmować gros czasu. Wydaje się nam, że brak czasu na zajmowanie się przez prominentnych polityków PiS sprawami wagi państwowej sprawi, że Nowa Nadzieja również zostanie matką głupich.
Polski porządek Mamy prawo do wątpliwości, bowiem wynikają one z dziesiątków lat doświadczeń życia w Polsce. Istotna część zapowiedzi Polskiego Ładu,
1980 r. Gierka od władzy. Młodych niewiele obchodzą różne bajania polityczne, a mimo to próbuje się im sprzedawać stare, piękne polityczne opowieści w nowych multimedialnych opakowaniach.
Polski Ład Kaczyńskiego pod dodatkową nazwą - Nowa Nadzieja, przedstawia aktualny katalog polskich marzeń. Nikomu nie odmawiamy prawa do nadziei, że stanie się cud i jego życzenia wygrania kolejnych wyborów spełnią się bez wysiłku, bo za pieniądze Unii Europejskiej.
W końcu, od zarania dziejów nadzieja towarzyszy nam wszystkim - również Prezesowi - do grobowej deski i umiera ostatnia. Nadzieja jest siłą, która pozwala na pokonywanie własnych słabości. Słabością Prezesa jest żądza władzy, dla samej władzy i z tą słabością Prezes sobie nie radzi, a to nie wróży dobrze.
Aleksander Wielki przed wyprawą na Persję rozdał niemal cały królewski majątek przyjaciołom. Pytany, co zatrzyma dla siebie, odpowiedział – Nadzieję. „Wielcy” PiS-u takimi idealistami nie są, świecą przykładem, że majątki, które chytrze ukrywają, są najważniejsze. Zastanawiamy się, jak premier Morawiecki czy prezes Obajtek mogą pełnić swoje funkcje, kiedy zarządzanie swoimi olbrzymimi majątkami musi im zajmować gros czasu. Wydaje się nam, że brak czasu na zajmowanie się przez prominentnych polityków PiS sprawami wagi państwowej sprawi, że Nowa Nadzieja również zostanie matką głupich.
Warszawska mądrość Polityczne wojny polsko – polskie są wciąż dalekie od rozstrzygnięcia. Mogą przekreślić możliwość zrealizowania zamierzeń Polskiego Ładu. Równolegle trwa wojna PiS-u z UE. Zawodzą w niej sojusznicy Polski z grupy V4, która stanowi rodzaj Wunderwaffe w tej wojnie.
Rząd czeski ośmielił się wytoczyć proces rządowi polskiemu przed europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w sprawie negatywnych skutków oddziaływania na środowisko kopalni Turów. Pozostając przy kopalniach, pamiętamy wielki program zrównoważonego rozwoju, ogłoszony przez premiera Morawieckiego w 2015 roku. Nie umiemy wskazać żadnych sukcesów tego programu na Śląsku, któremu program poświęcił kilkadziesiąt stron.
Nowy program ani razu nie wspomina Śląska, zapewne przyjmując, że śląskie problemy zostały już rozwiązane. Żadnego ładu nie widzimy w polskiej polityce zagranicznej. Łukaszenko, prezes narodu białoruskiego, liczebnie czterokrotnie mniejszego, zapowiedział bicie „po mordzie” Polaków i tę obietnicę spełnia, zaczynając od znęcania się nad polską mniejszością narodową.
Teraz już jest tylko gorzej. Bieżące wydarzenia powodują, że w głowach wielu Polaków zatraca się Polski Ład, jest Turów, Białoruś, majątki Morawieckiego i Obajtka. Nie zmienia to jednak mentalności tradycyjnych wyborców PiS-u. Będą w ciemno popierać proponowany ład, jako jeszcze lepszy od dobrej zmiany. Pozostali wyborcy będą mieliświęte prawo do wątpliwości.
Sprawa dla rządzącej partii jest jasna od dawna, trzeba wesprzeć dobrych, posłusznych wyborców, a wyhamować gorszy sort.
Bogatym się zabierze, z wyjątkiem swoich, a biednym się da. Władza centralna wie lepiej od lokalnej, jak należy postępować. Jak sięgamy pamięcią, to w Warszawie, w rządzie zawsze byli mądrzejsi ludzie niż na prowincji.
Sam Prezes Polski jest tego najlepszym przykładem. Kończąc, stwierdzamy, iż nowy Polski Ład Kaczyńskiego jest zgodny z prawem i sprawiedliwością, a nawet z wartościami chrześcijańskimi. A więc – Wiwat Prezes. Tak trzymać, aby nie skończyć jak tow. Gierek.