„Dziękujemy Panu Bogu za wielki boży dar jakim jest Radio Maryja oraz pozostałe przedsięwzięcia podejmowane pod auspicjami czcigodnego ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka. Dzięki głosom słuchaczy rozgłośni PiS ma większość bezwzględną w Sejmie i może kontynuować polską politykę niepodległościową, politykę wzmacniania naszej politycznej, gospodarczej, kulturowej i duchowej suwerenności” – napisał Jarosław Kaczyński w liście do Radia Maryja na 28 urodziny radia.
Wtórował mu polski prezydent Andrzej Duda: „Głos Radia Maryja jest wciąż bardzo potrzebny. Niesie pokrzepienie, mówi o ważnych sprawach całej naszej wspólnoty narodowej, w tym również o problemach, które niektórzy wolą pomijać milczeniem. Tworzy przestrzeń duchowej i intelektualnej formacji a jednocześnie tworzy niezależne, fachowe źródło informacji”.
Brzmi ładnie, ale dlaczego Prezydent zapomniał powiedzieć, że Radio Maryja jest rasistowskie, nienawidzi Rosji, Niemiec i innych nie Polaków. Czy to wypada katolickiemu radiu robić? W Licheniu wisi informacja, że Niemcy zagazowali w Oświęcimiu 4 mln Żydów. Co jest nieprawdą! Oświęcim stwierdził, że zginęło tam 975.000 Żydów. Różnica spora. Szkoda każdego jednego, ale po co szerzyć nieprawdę. Przecież kościół mówi – nie kłam, a sam to robi. Miłujcie się a nie nienawidźcie.
A europoseł PiS prof. Tadeusz Krasnodębski wyjaśnił: „To, że PiS istnieje i że dokonuje reform, zależy od siły, wytrwałości i osobowości jednego człowieka. I to człowieka, który potrafi znieść ataki, iść całymi latami pod prąd. Rzeczywiście, dopóki prezes jest w polityce czynny, to niebezpieczeństwo ostygnięcia lawy jest mniejsze” Profesor jest socjologiem i filozofem społecznym. Co tu dodać - Współczuję studentom.
Włoski reżyser teatralny Giovanny Castellanos wypowiedział się o Polsce: „Rasizm, fanatyzm i brak tolerancji prawie doprowadził ten naród do zagłady. Co jeszcze musi się stać?! To jest ognisko, które raz pali się mocniej raz bardziej przygasa. Wtedy przychodzi ktoś i mówi: O! Znowu przygasło, może by dolać trochę paliwa! No i mamy to, co widać”.
A znana polska aktorka Krystyna Janda dodała: „Na najwyższe stopnie władzy i salony dostali się ludzie, którzy są po prostu zwykłymi, niewychowanymi chamami, brutalnymi kłamcami, i to oni decydują o naszym życiu”.
Kiedy patrzę na dyskusje w TV z udziałem posłów PiS zastanawiam się, czy każą im każdemu przerywać, i prowadzić własną narrację, podawać PiS-kie „mądrości”. Czyżby kultura nie obowiązywała tej partii.
O Kaczyńskim powiedział Donald Tusk: „On nie miał oporów, by posługiwać się ludźmi marnymi i słabymi do realizacji własnych celów. Byłem świadkiem, z jaką pogardą mówił o takich ludziach, gdy oni tego nie słyszeli”
Krystian Markiewicz, sędzia, szef stowarzyszenia „lustitia” wyjaśnił: „Ustawy można uchwalić wszystkie, jakie się chce. Wiem, że to jest mocne porównanie, ale przypomina mi się III Rzesza. Tam też były ustawy i tam, też sędziowie później mówili: dobra, są ustawy przez niemiecki parlament uchwalone, to będziemy stosować”
„Patrząc na lawinę niegodziwości PiS, pytam: rodacy, ci, coście tę hołotę, to moralne i profesjonalne badziewie, tę nomenklaturę z odrzutów dopuścili do władzy już drugi raz, co wam Ojczyzna zrobiła, że ją masakrujecie, tą władzą” Waldemar Kuczynski, publicysta.
Takich czy podobnych cytatów, może nie w takiej obraźliwej formie, mógłbym jeszcze setkę dołożyć, ale co to da. „Pewna” większość zagłosowała.