Rok przed uroczystym państwowym pogrzebem Zygmunta Szendzielarza IPN wydał książkę dowodzącą, że oddział „Łupaszki” zamordował 67 Litwinów, w większości cywilów. Najmłodsza ofiara miała dwa miesiące - informuje „Gazeta Wyborcza”.
- Żołnierze AK otoczyli dom i wyłamywali drzwi. Znalazłszy śpiącą rodzinę strażnika Rinkewiciusa, zastrzelili mężczyzn, potem puścili serię do kobiety z dzieckiem w wieku dwóch lat. Kule zniosły kobiecie połowę głowy, potem ją i dziecko ze złością kłuli bagnetami zeznał Stasys Lisauskas, świadek zbrodni w miasteczku Dubinki (Wileńszczyzna) dokonanej przez ludzi „Łupaszki” w czerwcu 1944 r
Relację przytacza Paweł Rokicki z IPN, którego książkę „Glinciszki i Dubinki. Zbrodnie wojenne na Wileńszczyźnie” cały czas można kupić w księgarniach Instytutu.
Książka w najszerszy dotąd sposób dokumentuje tragiczne wydarzenia z lata 1944 r. Wcześniej pisano np., że zginęło 27 Litwinów i że były to przypadkowe ofiary wymiany ognia. Ale autor zebrał materiał pokazujący, że w dniach 22-24 czerwca 1944 r. ludzie „Łupaszki” bez żadnej walki wymordowali aż 67 mieszkańców Dubinek i okolic. 80% to kobiety i dzieci. Samo wyliczenie ofiar robi ponure wrażenie: wiek 2 miesiące, 1 rok, 2 lata, 3 lata, 5 lat, 10, 12 lat..., tożsamość: córka rolnika, żona rolnika, córka nauczyciela, żona leśnika, kierownik skupu mleka, żona leśnika w zaawansowanej ciąży, matka leśnika....
Był to odwet za wcześniejszą akcję litewskich formacji kolaborujących z Niemcami, tzw. szaulisów. 20 czerwca 1944 r. rozstrzelali oni 39 Polaków we wsiach Glinciszki i Podbrzezie.
Wcześniej „Łupaszka” przeprowadził tam nieudaną akcję przeciwko „szaulisom”. Pod pozorem napadu sowieckiej partyzantki na Glinciszki zwabił niewielki oddział „szaulisów” w zasadzkę, zabijając czterech policjantów.
„Łupaszka” liczył, że w pułapkę wpadnie co najmniej kompania. Po akcji wycofał swoich ludzi. A „szaulisi” wrócili i uznali, że Polacy w Glinciszkach i Podbrzeziu byli w zmowie z „Łupaszką”. Wymordowali 39 osób. Tu też ofiarami (chociaż nie na tak dużą skalę jak w Dubinkach) były dzieci (najmłodsze miały trzy i cztery lata) oraz kobieta w zaawansowanej ciąży.
„Łupaszka”, dowiedziawszy się o tej zbrodni, wysłał karną ekspedycję do Dubinek, gdzie mieszkali „szaulisi”, ich rodziny oraz litewscy osadnicy. Jego żołnierze nie natrafili na zbrojny opór, ofiary nie służyły w litewskiej policji. Rokicki sugeruje, że „Łupaszką” kierowało poczucie winy, że po prowokacji przeciwko Litwinom zostawił polskie wsie bez ochrony.
Odwetowa akcja mjr. Szendzielarza miała charakter samowolny. Komendant Wileńskiego Okręgu AK płk Zygmunt Krzyżanowski „Wilk” wyraźnie zakazał odwetu na ludności cywilnej. „Żadne nadużycia w stosunku do ludności cywilnej nie mogą mieć miejsca. Ich życie i mienie musi być chronione przez Armię Polską” - napisał w specjalnej odezwie.